To nie jest zwykła książka kucharska. Napisała ją wyjątkowa osoba, doświadczona życiem. Książka "Kuchnia na pełnej petardzie" jest obowiązkową pozycją dla każdego, kto zmaga się z trudnościami i szuka swojego miejsca w świecie.
Patryk Galewski i Jan Kaczkowski spotkali się po raz pierwszy w hospicjum. Galewski trafił do niego, by odbyć prace społeczne. Wcześniej przebywał w więzieniu. Powiedzieć, że Kaczkowski zmienił jego życie, to tak, jakby nie powiedzieć nic. To ksiądz natchnął go do tego, by zajął się gotowaniem. Zauważył w nim cząstkę dobra i przekonał do zajęcia się nią na pełnej petardzie. Pokazał, że swój los ma się we własnych rękach i że jeśli tylko się chce, można wygrać życie. Efektem tego jest właśnie ta książka.
Publikacja "Kuchnia na pełnej petardzie" jest książką, gdzie miłość do gotowania jest widoczna na każdym kroku. Można dowiedzieć się z niej, co Patryk Galewski lubi gotować, jakie potrawy chodziły mu po głowie, kiedy przebywał zamknięty za kratami oraz czym karmił podopiecznych księdza Kaczkowskiego. Łatwo zauważyć, że jedzenie było obecne w jego życiu od zawsze. Wnętrze książki zawiera garść pierwszorzędnych przepisów dla każdego. Nie trzeba być wybitnym kucharzem, aby robić dobre jedzenie. Trzeba tylko to lubić i ponieść się fantazji.
O autorze
Patryk Galewski był serdecznym przyjacielem zmarłego księdza Jana Kaczkowskiego. Jest człowiekiem z trudną przeszłością, ale został cenionym szefem kuchni. Ponadto o jego relacji z księdzem nakręcono film pt. "Johnny".