Your cart
W koszyku nie ma jeszcze produktów
Pierwsza książka Anny Onichimowskiej dla dorosłych.
Siedzisz wygodnie w fotelu. Nagle robisz coś zupełnie szalonego i niespodziewanego. Jakby to wcale nie zależało od ciebie. Bo może nie zależy? Może jesteś tylko bohaterem czyjejś powieści? Kim jest Marta, która zaczyna pisać książkę, a kim wkraczająca do jej opowieści Paulina? Wydają się bardzo różne, a jednak ich światy, upodobania i obsesje niepokojąco się do siebie zbliżają. Karol, mąż Marty, wygrywa pokaźną sumkę w lotto, przykleja sobie bródkę i idzie kupić ekskluzywny czerwony kabriolet. W salonie pracuje Paulina ? bez wątpienia dziewczyna z krwi i kości. Karol składa jej tajemniczą i dziwną propozycję... Co jest prawdą, a co fikcją i jakie to ma znaczenie? Trzecie oko to rzecz zaskakująca. Przewrotna intryga, pełne humoru, cięte dialogi i wymowne milczenie. Dwie bohaterki, które przeglądają się w sobie niczym w lustrze, które trzyma ten jeden mężczyzna. Nazwisko autorki samo w sobie stanowi rekomendację.
Nie opisuję ani własnego życia, ani konkretnych osób. Wymyślam sobie postać i potem mam wrażenie, że zaczyna ona żyć własnym życiem. To nie ja jej dyktuję, co ma robić, ale śledzę jej poczynania. - Anna Onichimowska
Siedzisz wygodnie w fotelu. Nagle robisz coś zupełnie szalonego i niespodziewanego. Jakby to wcale nie zależało od ciebie. Bo może nie zależy? Może jesteś tylko bohaterem czyjejś powieści? Kim jest Marta, która zaczyna pisać książkę, a kim wkraczająca do jej opowieści Paulina? Wydają się bardzo różne, a jednak ich światy, upodobania i obsesje niepokojąco się do siebie zbliżają. Karol, mąż Marty, wygrywa pokaźną sumkę w lotto, przykleja sobie bródkę i idzie kupić ekskluzywny czerwony kabriolet. W salonie pracuje Paulina ? bez wątpienia dziewczyna z krwi i kości. Karol składa jej tajemniczą i dziwną propozycję... Co jest prawdą, a co fikcją i jakie to ma znaczenie? Trzecie oko to rzecz zaskakująca. Przewrotna intryga, pełne humoru, cięte dialogi i wymowne milczenie. Dwie bohaterki, które przeglądają się w sobie niczym w lustrze, które trzyma ten jeden mężczyzna. Nazwisko autorki samo w sobie stanowi rekomendację.
Nie opisuję ani własnego życia, ani konkretnych osób. Wymyślam sobie postać i potem mam wrażenie, że zaczyna ona żyć własnym życiem. To nie ja jej dyktuję, co ma robić, ale śledzę jej poczynania. - Anna Onichimowska